foto1
foto1
foto1
foto1
foto1

Słowo

Mieczysław Szabaga

Mieczysław Szabaga


 

Wiersze wybrane

Ziarnko pieprzu

...gdzie pieprz czarny ziarenkami nieustannie w zębach zgrzyta
Gdzie ktoś pieprznie pieprzne słowo i o zgodę się nie pyta
Tam smak życia prozaiczny ceni to co przesolone
Chociaż z pieprzem pomieszane lecz umownie dozwolone
Tam i lecą krucyfiksy, salcefiksy także inne mięsne dania
Kurwiszonki z ozdóbkami, wszelkiej maści uje-muje
Tam nikt słowa nie przystroi, nikt też go nie upudruje
Język octem zakwaszony bez nadmiernej galanterii
Jest dowodem delictusem na kulturę bałwanerii
Co zachwaszcza nim wokoło i o wszelkiej doby porze
życia smaki przewyborne oraz te co na ugorze
ciężkiej walki o kulturę to podejście już przegrały
lecz któż sens w tym i doceni kiedy ciemnogrodu pały
swą atomu ciemną masą zalewają naród cały…

         (2013)

 

Solniczka

Skąd ten pomysł na solniczkę?... to się bierze z ziemi – soli,
która jest z natury słona a w nadmiarze mocno boli

bowiem otoczenie soli, ale także konserwuje
tu uniknąć chciałbym słowa co z tym słowem się rymuje

a więc ciągnąc dalej temat będzie wkrótce w trzeciej części
gdzie pieprz czarny, naturalny swymi ziarenkami chrzęści

bo nie wszystko jest słodyczą co glukozę mieści w sobie
w czasach gdy atrapy rzeczy są obecne w każdej dobie

namacalnie zaś dostępne tylko szczęście urojone
a realne tak odległe i ze złudzeń okrojone……

         (2013)

 


Z tomiku "Święta wierszem malowane" (2010)

            . . .

białe święta
tak blisko
i tak daleko
na wyciągnięcie dłoni
na uderzenie serca...

śnieżne święta
chłód pasterki
rozgrzany ciepłem kolęd
i dzwony jak serca bicie...

wyczekane święta
pod betlejemską gwiazdą
co roku w magicznym
kręgu złączonych serc...

 

                          Święta

Jak zamknięte w srebrzystym, chłodnym obrazie
śpi przysypane śnieżnym puchem miasto
echo kolędy unosi się nad nim w cichej modlitwie
ku strzelistym wieżom kościołów, chóralne śpiewy
to delikatne, misterne jak koronkowy welon,
to znowu mocne, mrożące lodem smagają
twarz niczym zadymka, podążam za nimi katedralną
aż pod masyw zamku aby tam w objęciach
rozżarzonej panoramy świateł opartej
o ciemne niebo czekać w milczeniu na znak...

 

 

 . . .

świąteczny biały pył
przykrył szare ulice
kurzem wspomnień

świąteczny zgiełk
zagłuszył nasze sumienia
kaskadą wrażeń

świąteczny blichtr
przywołał utracone obrazy
z dziecięcych marzeń

świąteczny czas
otwiera nasze serca
niestety, tylko na chwilę 

 

 

 Z tomiku "Wzrastanie w przyjaźni" (2010)

 O przyjaźni

przyjaźń potrafi być
jak największa miłość
otula nas sobą nie raniąc
wzmacnia nas w słabościach
jest jak uczynność która
nie żąda nic w zamian
oczyszcza nas jak
najszlachetniejsze cierpienie
chłoszcze nas jak
najsurowsza prawda
jest przewodnikiem
dobrej rady kiedy
jednoczy umysły i serca
tych których wybrała
za swoich zakładników

 

Anioł przyjaźni

każdy z nas
ma swojego anioła
który wprawdzie
nie ma skrzydeł
lecz jego serce jest
bezpiecznym portem
w nim możemy
pocieszyć się w smutku
otrzeć czasem gorzką łzę
w nim spotkamy
cud bezinteresownej
życzliwości na który
przecież nie czekaliśmy
cud zmieniający ból
w radość dającą nadzieję
na lepsze jutro gdzie
obecność bratniej duszy
będzie ucieczką przed
samotnością w tłumie

 


 Z tomiku "Wśród nocnej ciszy" (2011)

                               Zapach świąt

Wreszcie przyszły białe święta
westchnień wielu, marzeń cel
jodła stoi uśmiechnięta
wokół śniegu srebrna biel

My w jej cieniu zagubieni
wciąż szukamy drogi swej
Królu Świata narodzony
w swej opiece dziś nas miej

Niedostępne zamki sumień
otwórz małą rączką swą
niechaj spłynie łaski strumień
opromieni mocą Twą

Zapach świąt jak wszystko mija
Pozostanie ślad w pamięci
A podróże po wspomnieniach
Sprawią, że się łza zakręci...

 

 


Z tomiku "Kamień filozoficzny"

                         Kamień filozoficzny

Jest takie miejsce
w twoim sercu,
które czas pokrył
kurzem zapomnienia...
nie ścieraj go
ptaki nadziei nie powrócą już
w to miejsce

Jest taki czas
w twoim życiu,
który zatrzymał się
w komorze wspomnień...
nie otwieraj jej
aby nie uwolnić
drapieżnych cieni
przeszłości

Jest taka chwila
w twoich snach
kiedy niesiony
odpływem świadomości
przekraczasz bariery
utraconych marzeń
podążając śladami
Cagliostro...
pamiętaj ją.

 

            * * *

ile dni, tygodni, czy lat
musi upłynąc
aby spłowiała hardość serc...

ile dobrych,
czy złych wspomnień
dokłada cegły
do Wielkiego Muru...

ile pytań
bez odpowiedzi
płynie rzeką, która
nas dzieli, czy łączy -
nie wiem... 

Z tomiku "ogrody miłości" (2011) 

                            Walentynki

Si vis amari, ama! (Seneka)
Chcesz być kochany, kochaj!


chcesz być kochany
kochaj ponad życie
czyń to otwarcie
lub jak wolisz skrycie

strzała Amora
serca celnie godzi
w sidła wpadają
starsi oraz młodzi

jednym przynosi
tęsknot ukojenie
innym dokłada
na przekór cierpienie

kto by zaś sercu
robił dyscyplinę
poniesie karę
wnet za swoją winę