![]() |
Alicja Chruścicka
|
"Przy żłobie, przy grobie, przy Solidarności" - wieczór autorski - 21.08.2014 |
|
Z miesięcznika "Nasz Przemyśl" (luty 2015) |
|
Odpowiedź na pytanie o miłośćCzy to jest miłość
|
|
Z tomiku "Pokłon" (2012) |
|
Wigilia za muramiZa murami mrokAle gwiazdy nic nie przysłoni Gwiazda w sercu się tli Gwiazda od wieków płonie Za murami wielki stół Wigilijne stroiki, światełka W gospodarstwie został stary wół A dziecina gdzieś w pamięci kwili Ile może człowiek dobra zjeść Ile wypić i ile wypłakać łez Ile pustki w sercu może znieść Aby ten świąteczny klimat mieć
|
Lewa z prawąSą takie chwile Są takie chwile Są takie sprawy Są takie grzechy A słonce co nadejdzie |
|
|
Z tomiku "Święta wierszem malowane" (2010) |
|
Pytanie retoryczneDręczy mnie pytanieJak by to było gdyby Ubogi Cieśla z Nazaretu Do mego miasta przybył Czy znalazłby schronienie Dla swej brzemiennej żony Czy odszedłby wzgardzony Niosą żal w sercu i grozę Kościołów tu dwadzieścia A mnie sen z oka spędza Pytanie gdzie jest Cieśla I czemu w mieście nędza O Matkę nie śmiem pytać Bo łza się w oku kręci Gdy nic dla matek nie ma A wszyscy wokół święci Wigilia tuz za drzwiami Znów zrodzi się Boże Dziecię W dowód go rodzicom nie wpiszą Bo ten europejski przecież Nie zapytają o godność Tylko o numer peselu Już nic nie ma analogicznie Wszystko jest sprawą numeru |
Zrodzony królów KrólZrodził się Jezus z mocy słowaKról królów, panów Pan. To nic, że w żłobie. To nic, że w chłodzie. To nic, że zabrakło miejsca w gospodzie. To się nie liczy, To marność nad marnościami. Wartością jest posłuszeństwo Maryji Wobec słów anioła "Poczniesz i porodzisz syna, I nadasz mu imię Jezus". Wartością jest opieka Józefa Pomimo wątpliwości. Wartość to miłość. Wartość to ufność. Wartość to wiara. Wartość to nadzieja. W tych wartościach rodzi się Jezus Najwyższa prawda o człowieku. Boję się myśleć co by było, gdyby dla Bożego syna zabrakło siana w stajence. Gdyby pastuszków zabrakło ze szklanką mleka i maślaną bułką? Gdyby trzej królowie nie nadążyli ze złotem, kadzidłem i mirrą? Gdyby niebo zasnuły spaliny samochodów i gwiazdy nie udało by się dostrzec? Gdyby dym z biopaliwa z palonego zboża zasłonił bossom tego świata prawdę? Jaka jest dola Bożego dziecięcia dziś? Jaka dola świętej rodziny gdy pracy brak, gdy domu brak a drapacze chmur spinają się do nieba ? Czy tego chce Bóg dla synów ziemi? |
Z tomiku "Wśród nocnej ciszy" (2011) |
|
Wigilia w moim mieścieMiasto niczym choinkaMigoce milionami świateł Neony kolorowe okrasą I znakiem nowych czasów Dziury w rynnach kamienic Zatykają sople opuszczając Piechurom poza kołnierz Lodowate krople W ubogiej stajence W niedostatku i głodzie Macha nóżkami Jezus Co się dziś narodził I choć ojciec bez pracy Matka wykluczona To im Bóg właśnie zesłał Synka na ramiona I poniosą przed siebie Swą nędzę w pokorze Daj im szczyptę nadziei Wszechmogący Boże Daj im Dosiego Roku Mleka, miodu, chleba I światełka w tunelu Na drodze do nieba
|
|
Z tomiku "ogrody miłości" (2011) |
|
Ach mój "Walentynie"Drogi Walentynie. Przyniosły cię nogiGdy żal serce me trawił, cicho łkała dusza Wypieściłeś je słowem i ogrzałeś dłońmi A przestworza niemocy rozedrgał dźwięk lutni Sen miłosny na brzegu bytu i niebytu Niczym przypływ i odpływ pieścił mnie jak plażę Czas obmywał ze złudzeń, z porywów zachwytu Życie toczy się wolno, od zdarzeń do zdarzeń Drogi Walentynie, gdy wchodzisz w me progi Znika czas mej zadumy, chwile próżnej trwogi Choć nie zawiodłeś mnie przed boskie ołtarze Nie pozbawiłeś nadziei, ani śmiałych marzeń Czas opuszcza zasłony na świty poranków Na gorące południa, dzikie zwiastowania Czas opuszcza zasłony na zmierzchów szemranie Kochaj mnie jak ja ciebie, zanim mrok nastanie Kochaj mnie do tej chwili gdy przyjdzie rozstanie I promykiem odfruniesz w wieczne szczęśliwości Miłość w dłonie weź, przed stwórcą z nią staniesz Bo on będzie rozliczał twój żywot z miłości
|
|