foto1
foto1
foto1
foto1
foto1

Słowo

Tadeusz Tłuścik

Tadeusz Tłuścik

 

"Tu i teraz" - Wieczór poezji - 5.05.2010


 

Z tomiku "Święta wierszem malowane" (2010)

                Nadchodzi

Sosny smukłe i rogate, świerki soczyste
najeżone igliwiem, kosmate.
Dęby poskręcały czerwieniejące liście
a klony koronę złotą, bezszelestnie zrzucają w błoto.
Kępy traw srebrzą się na łące
jak na głowach czupryny siwiejące.
Nad szemrzącym strumieniem opary,
spróchniałym wierzbom zaglądają w szpary,
otulają pień spękany, zda się lizą rany.
Jak Anioł Stróż chroniąc nas, zakrywa skrzydłami
tak chciałbym wszystko otulić swoimi ramionami.
Stojąc tam przyglądam się ciekawie
tej dziwnej nadchodzącej porannej zjawie.

                      Sposób

Dziś jestem mnichem swojej celi
od okna do drzwi i od drzwi ...
a na zewnątrz świat się bieli.

Przykucnęły czarne gawrony
na martwych gałązkach
w krzakach ćwierkają wróble
o ptasich związkach.

Przechodzień z głową schowaną w ramionach
z wąsem od szronu białym
stąpa głęboką w śniegu fosą
z pieskiem małym.

Myśli w głowie układam
Krzątam się w nocnych szatach
do kogo słowa zaadresować
do żony czy do świata

Znając jej realizm, spojrzenie otwarte,proste
Zajmę się smakiem dla języka
odnajdę w głowie kulinarne przepisy
przez żołądek do serca, kłótni się unika.

      Z Nowym Rokiem

W śniegu kroczy Nowy Rok
przejrzyj oczy, wytęż wzrok
Tam za oknem wciąż wiatr wieje
Podnieś głowę, wyciąg szyję
Stań na moment choć w bezruchu
to usłyszysz w swoim uchu
Zew nadziei miejsca twego
w Nowym Roku mój kolego

 

 Z tomiku "Wzrastanie w przyjaźni" (2010)

                 Przyjaźń w miłości

Nie wystarczy kochać przed ołtarzem, przed Bogiem,
należy kochać tuż za progiem w rozpaczy i w beznadziei.
Kochać wytrwale, rozsądnie, oddanie
w miłości nie zmienia się zdanie.
Miłość znaczy tylko jedno - człowieczeństwa sedno.

 

                  Wierny przyjaciel

Bardzo ważny w domu gość
sympatyczny kundel dostał kość.
Teraz z nad miski zerka,
oblizuje się - smaczna wyżerka.
Swych psich zasad nie zdradza,
przynosi buty i pana na spacer wyprowadza.
Na smycz zapiętą bardzo się złości,
wcalę się nie dziwię, lubi biegać na wolności.
Futerko brązowe, czernią podpalane
na lewym oku ma płową plamę.
Dostał smyczą wstępując w psie zaloty,
odskakując wpadł pod auto potem.
Długo cierpienie psiny trwało,
wyszedł z wszystkiego imię Laki mu pozostało.
Biega przy mnie ta mądra zwierzyna
jak stoję za długo spacerować każe, szczekaniem upomina.
Powiedzcie jak tu skarcić takiego psiaka,
kiedy wszystkich całym sobą wita, natura szczera taka.


Z tomiku "ogrody miłości" (2011) 

               Czekam

Było piękne lato,
był też piękny maj
wiele pięknych kwiatów
krótko mówiąc naj.. naj.. naj..

Liście z drzew znów lecą,
jesień smyczkiem gra
w oczach melancholia
moje serce ciągle drga.

Czekam nową zimę,
która wieczność trwa
czy się tak zbliżymy
żeby pękła kra.