foto1
foto1
foto1
foto1
foto1

Kalendarz wydarzeń

Poprzedni miesiąc Poprzedni dzień Następny dzień Następny miesiąc
W roku W miesiącu W tygodniu Według dnia Szukaj Przejdź do miesiąca
Wieczór poezji "Strącam łzy na motyle" - 26.07.2014

     26 lipca 2014 roku w Robotniczym Stowarzyszeniu Twórców Kultury w Przemyślu miał miejsce niecodzienny wieczór poetycki „Strącam łzy na motyle”, którego bohaterkami były Krystyna Wulert z Bydgoszczy, Zofia Mikuła i Maria Żywicka – Luckner z Warszawy, znane z dorobku poetyckiego a także z przekładania własnych pasji na organizowanie życia społeczno-kulturalnego. Spotkanie prowadziła dokonując prezentacji poetek Maria Gibała, wiceprezes RSTK Przemyśl. Miłośnicy poezji zgromadzeni w sali koncertowej Towarzystwa Muzycznego uczestniczyli w prawdziwej uczcie duchowej, obrazowanej przekładaniem życia na poezję i odwrotnie. A wszystko zaznaczone świetną oprawą muzyczną w aranżacji Grzegorza Wawrzkowicza na wykonanych samodzielnie instrumentach – flety i didgeridoo, których dźwięki to podkreślały, to wyciszały akcenty poetyckich metafor, przy doskonałym nagłośnieniu i efektach świetlnych Piotra Misińskiego. Prawdziwy koncert rozpisany na trzy osobowości. Na zakończenie wieczoru poetki zasiadły w jury Turnieju Jednego Wiersza i po krótkich, burzliwych obradach wyłoniły laureatów, w tym przypadku laureatki.: Agata Litwin I miejsce, Alicja Chruścicka II miejsce i Ewelina Pilawa III miejsce. Nagrodzonym pamiątkowe dyplomy i upominki, do których własne tomiki dołączyły autorki wręczył prezes stowarzyszenia, Mieczysław Szabaga.

Zofia Sofim Mikuła
       Urodziła się w Pruszkowie. Pracuje
w Młodzieżowym Ośrodku Wychowawczym dla dziewcząt w Warszawie. Pisze wiersze.  Jak mówią inni: w ludziach i w poezji  potrafi dostrzec to, co niewidoczne. Jest członkiem Zarządu Warszawskiego Robotniczego Stowarzyszenia Twórców Kultury, obecnie pełni funkcję przewodniczącej Sekcji - Literackiej „Wena”. Jest również członkiem redakcji pisma społeczno - kulturalnego „Własnym Głosem”. Laureatka ogólnopolskich konkursów literackich. Wiersze publikowała w antologiach i almanachach. We wrześniu 2008 roku ukazała się jej książka poetycka „Kuriozalnie z szypułkami”. Wielokrotna uczestniczka Ogólnopolskich Literackich Spotkań Pokoleń w Kruszwicy – Kobylnikach oraz Interdyscyplinarnych Warsztatów Artystycznych Gorzów – Garbicz. Wyróżniona srebrną odznaką Rady Krajowej Federacji RSTK.

Maria Majka Żywicka – Luckner
        Na co dzień pracuje jako lekarz pierwszego kontaktu w Przychodni Internistyczno-Specjalistycznej Samodzielnego Zespołu Publicznych Zakładów Lecznictwa Otwartego na warszawskiej Pradze. Poza tym pisze i maluje. Wydała trzy tomiki poezji: „A w górze szum skrzydeł” /1995/, „Biała akwarela” /2001/, „jezusy moje”/2009 /.Jej utwory aforystyczne znalazły się w „Wielkiej encyklopedii aforyzmów”. Pozostałe pasje to warszawska stara Praga (utrwala na płótnie co ciekawsze miejsca) i Beskid Żywiecki (przemierza go z przyjaciółmi). Członek RSTK w Warszawie i Unii Polskich Pisarzy Lekarzy. Zastępca redaktora naczelnego „Własnym Głosem” i redaktor naczelny kwartalnika dla pacjentów „Zdrowa Praga”. Została odznaczona Złotym Krzyżem Zasługi – Europa jest wśród nas – dla kobiet twórczych, Medalem Honorowym za zasługi dla kultury robotniczej im. Jakuba Wojciechowskiego
w Barcinie, odznaką Zasłużony dla Kultury Polskiej.

Krystyna Wulert
        Na co dzień pracuje jako instruktor teatralny w Wojewódzkim Ośrodku Kultury i Sztuki Stara Ochronka. Jest prezesem RSTK w Bydgoszczy oraz wiceprzewodniczącą Rady Krajowej RSTK w Warszawie. Pomysłodawczyni
i koordynator "Ogólnopolskich Literackich Spotkań Pokoleń” Kruszwica – Kobylniki. Ponadto zajmuje się organizacją warsztatów poetyckich i recytatorskich dla poetów, udziela indywidualnych konsultacji. Co dwa lata włącza się w organizację sympozjum poświęconego pamięci Jakuba Wojciechowskiego, zdobywcy w 1935 r. Złotego Wawrzynu Literatury Polskiej za książkę pt. „Życiorys własny robotnika”. Pisze wiersze, wydała tomik „Zapytaj siebie”. Pierwsze wiersze popełniła pod koniec lat osiemdziesiątych. Jestem tzw. zakonnicą, gdyż jako wolna osoba lubię pomagać drugiemu człowiekowi mówi o sobie pani Krystyna. Nie należę do ludzi, którzy robią coś na pokaz. Nie liczy się ilość wydanych książek, lecz to, co się w nich znajduje podkreśla. Do tej pory udało jej się wydać tylko jeden tomik. Jej życie to czas wierszowanych myśli uskrzydlonych ciszą w realizmie codzienności. Bardzo często pisze pod wpływem chwili. W najbliższym czasie zamierza wydać kolejny zbiór wierszy. Znajdą się w nim także teksty piosenek, które napisane są w stylu Kabaretu Starszych Panów. Nie wiem dokładnie, kiedy uda mi się zebrać wszystkie teksty, gdyż jestem bardzo zajęta organizacją spotkań poetyckich, warsztatów recytatorskich i aktorskich mówi. Wiele czasu spędza jako juror podczas konkursów recytatorskich. Jak sama o sobie mówi, jest sentymentalną gadułą. Nie jestem poetką. Ja po prostu spisuję swoje przemyślenia. Jestem, jaka jestem. Dostałam od losu trzy szanse, dlatego staram się cieszyć życiem takim, jakie jest. Wyróżniona odznaką Zasłużony dla Kultury Polskiej.

 

TVPODKARPACKA zarejestrowała ten ciekawy wieczór poetycki. W historii przemyskiego RSTK był to pierwszy przypadek transmisji imprezy na żywo.

  Zobacz relację w TVPODKARPACKA

 

 

Zdjęcia: Maria Gibała
 

Wiersze nagrodzone w Konkursie Jednego Wiersza.

I miejsce - Agata Litwin

Elegia o śniegu

Jest dobrze. Brak śniegu. Pół nocy nie spałam. Przed drugą,
chrobotało żebro - tam wchodziła zima. Spóźniona gorączka,
zamykałam okno, w którym mdlała ciemność, a za nią wahanie.
Sól w nowej zaspie; jest dobrze - nie wieje. Czasem tylko zbliża
twój serdeczny mięsień. I od miejsca do miejsca. Od stacji tlenu,
bez tlenu, trzepoczą w nas gwiazdy, ślipiąc ciepłe mleko. Śnieg
w mleku zamieniony w wodę. Więc wstałam. Trzeba żyć na wodzie.
Coś stracić, może zmierzch. Prosto z łóżka, w dół, do kopców.

Sól do wanny, do bieli. Zanim kolor wróci, zasną w nas godziny.
Nie rozdzielać śniegu! Byłam w śniegu. Biegł świt i nogi.
Żłoby uległy sianem i siano pachniało w nich i śnieg tracił przy cieple.
Przecież śnieg. Nie wiesz, co cię spotka. Od deszczu i od wiatru.

Przejdzie. Jasność wyłuska lód. Bo dobrze, kiedy wiesz, co za tobą.
I jak nie spieprzyć, co jeszcze jest suche i do godzin, do których się nie dorasta -
nie dorosnąć. Kiedy zimą szłam, był jeszcze na kamieniu.
Przed drugą nie spałam. Rozpłynął się w pępku.

 

II miejsce – Alicja Chruścicka

List do legionisty

Rok 2014

A więc po stu latach
twoja pocztówka z frontu
wystawiona na widok publiczny
twoje czułe słowa do ukochanej
do matki, do syna itd.
przeczytać może każdy
wścibski i …
dziś adresaci i nadawcy
drzemią w milczeniu
lat dziesiątki
może nigdy nie czytali
tych słów po polsku
po węgiersku, po niemiecku
a nawet po rosyjsku
pękło archiwum w 100-lecie
pocztowa skrzynka
rozsypała się na karty historii
ani gołębie, ani listonosz
nie doniosły twych wieści z frontu
ale ty oczami duszy
odczytasz haniebną niepamięć
o waszej krwi przelanej
o grobach zatraconych
o przesiąkniętych od potu onucach
pogarda za ofiarę
dziś każe hołdować zaborcom
a czytelnikom czytać cudze listy
ot taka moda, ot taki mamy klimat
Ojczyzna za którą walczyłeś
dziś wydaje się być
sklerotyczną staruszką
z zaćmą na oczach
i głuchą na potrzeby
przyszłych pokoleń

 

III miejsce – Ewelina Pilawa

Dzisiaj dobranoc

Dzisiaj dobranoc Ci tylko opowiem
próżnie Twych oczu pozalewam nocą
i wykołyszę tylko jedno słowo
ze swoich ramion spracowanych ciętych
dziś Ci wypłuczę sen - przesieję żeby był szlachetny
dziś słowo śpij podam Ci wargami
dzisiaj zasłony w oknach utkam siłą woli
dziś więcej ponad to nie powiem :

dobranoc…