Biblioteka Publiczna im. Ignacego Krasickiego w Przemyślu
W Bibliotece Publicznej im. Ignacego Krasickiego w Przemyślu odbyła się 27 września br. promocja książki Alicji Chruścickiej pt. „Obrońcy Przemyśla i okolic. Rok 1918 – 1919”. Autorka przedstawiła pokrótce wybrane fragmenty książki obrazując je fotografiami i dokumentami z okresu walk o Przemyśl. Scharakteryzowała postaci wybitnych obrońców miasta opowiadając przy tym jak udało jej się zdobyć archiwalne materiały. Promowana książka jest jej trzecią pozycją mówiącą o historii miasta. Pierwsza pt. „Rok 1863. Wpisani w dzieje Przemyśla” powstała przy współpracy z Januszem Motyką i Dominiką Ośmak. Druga z kolei „Udział przemyślan w czynie legionowym. Groby legionistów na przemyskich cmentarzach” była już jej samodzielną pracą. Przytoczone publikacje powstały dzięki jej wieloletniej pracy i zaangażowaniu w ochronę pamięci, odnowę pomników cmentarnych zapomnianych bohaterów i corocznej kweście w dniu Święta Zmarłych. Motto książki stanowią słowa Józefa Piłsudskiego: „Ten kto nie szanuje i nie ceni swej przeszłości nie jest godzien szacunku, teraźniejszości ani prawa do przyszłości”. Jest ono dla nas drogowskazem w poszukiwaniu narodowej tożsamości.
Oprawę artystyczną tego patriotycznego wieczoru zapewnili: Chór „Gloria” z Babic, Małgorzata Stankiewicz i Teresa Paryna. Chór „Gloria” z Babic pod kierownictwem Alicji Król wystąpił z okolicznościowym repertuarem z okazji 100 – lecia odzyskania niepodległości Polski. Małgorzata Stankiewicz wykonała piosenki w swojej aranżacji do słów poetki Teresy Paryny i autorki Alicji Chruścickiej. Teresa Paryna przeczytała wiersze patriotyczne. Na wieczór przybyli poseł na Sejm RP, Andrzej Matusiewicz, wiceprezydent Miasta Przemyśla Janusz Hamryszczak oraz naczelnik Wydziału Kultury UM Janusz Łukasiewicz, zaproszeni goście i znajomi Autorki.
Alicja Chruścicka
Pamięci Ludwika Ueberalla
On młody był i skrzydła miał
U swoich silnych ramion
Spolszczony Żyd poszedł bo chciał
Zapomniał, że kule ranią
Wyszedł na most z przyjaciółmi
Co także mieli swoje skrzydła
Raniła go zdradziecka kula
W walki nieludzkiej padł sidła
Jeszcze się trochę serce łopotało
Tak młode, szlachetne i czyste
Tłumy Polaków go odprowadzało
Na miejsce - to wiekuiste
Matka co z łez nigdy nie obeschła
Na grób ten dzień w dzień chodziła
na wiór zupełny z rozpaczy zeschła
nad grobem swój żywot skończyła
Dziś darmo szukać jego mogiły
Zła dłoń ją starła na wieki
Ten jeden Żyd, a tak Polsce miły
Był przecież dobrym człowiekiem
Był też orlęciem jak pozostali
I kochał Polskę nad życie
Tak trudno o nim pamięć ocalić
Choć dał jej siebie w rozkwicie
Rycerz w sutannie
Nie mógł zachować się biernie
Gdy wróg ją za gardło dławił
Walczył w jej obronie wiernie
I na dłużej w Przemyślu zabawił
Na Sanie ustawiał warty
I Zasania zaciekle bronił
Tu toczył się bój zażarty
Młodzieży z bronią w dłoni
Ksiądz Panaś rycerz w sutannie
Kapelan polskich legionów
Odszedł tak niebanalnie
W niebyt z bydlęcych wagonów
Zdjęcia i tekst: Maria Gibała